Marek Siwiec Marek Siwiec
635
BLOG

Wyobraźmy sobie…

Marek Siwiec Marek Siwiec Polityka Obserwuj notkę 11

Wyobraźmy sobie, że Ktoś z Polski otrzymuje za granicą jakąś nagrodę, np. na Białorusi. Dalej, nagroda ma charakter pieniężny, ten Ktoś wraca do Polski i nie deklaruje właściwemu Urzędowi Skarbowemu uzyskanego dochodu. Urząd ma prawo wszcząć postępowanie i zwrócić się do władz Białorusi o pomoc prawną. Gdyby ten Ktoś zadeklarował dochód, opłacił stosowny podatek to sprawy by nie było. 

Przypadek Alesia Bialackiego pokazuje, że Rzeczpospolita dała się złapać Łukaszence za przysłowiowe jaja. Ilość bzdur, które wypowiadają wysocy urzędnicy na czele z premierem, przechodzi moją wyobraźnię. Czego oczekuje Donald Tusk od urzędnika, który pytany jest w sprawie podatkowej? Że skłamie? Jak ów urzędnik miałby zademonstrować brak głupoty? Mleko się rozlało, gdy niezadeklarowane na Białorusi pieniądze, być może w postaci nagrody wręczonej publicznie Bialackiemu, spoczęły w polskim banku.

Nie jestem naiwny. Białoruska opozycja potrzebuje pieniędzy. Są sposoby, aby je dostarczać w odpowiedniej ilości i do właściwych ludzi. Ale o tym powinni wiedzieć lepiej bojownicy polskiego solidarnościowego podziemia.

I jeszcze jedno. Narażenie na szwank umowy o pomocy prawnej zaowocuje tym, że mali kanciarze i wielcy mafiozi uczynią z Białorusi pralnię lewych pieniędzy.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka