Pytanie: czy Antoni Macierewicz zdradził? Rzecznik rządu na pisowską ekspedycję do Stanów Zjednoczonych zareagował histerycznie i nieadekwatnie. Jeśli jest słowo, które lepiej określa zachowanie Macierewicza i Fotygi to bardziej "nielojalność" niż "zdrada". Nielojalność wobec własnego państwa.
Gospodarzem pielgrzymki miał być Peter King, republikański kongresmen, który sytuuje się w swej partii po stronie jastrzębi. Wiadomo, z jakimi tezami podróżuje delegacja PiS-u i zamiar włączenia amerykańskiego kongresmena do antyrosyjskiej retoryki wydawał się atrakcyjny. Tyle że… powołanie międzynarodowej Komisji ds. Napiętnowania Rosji Za Zbrodnię Smoleńską nie uda się nigdzie, a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, które same jak ognia wystrzegają się międzynarodowych ciał ingerujących w ich wewnętrzne sprawy.
Gdyby PiS był lojalny, zażądałby w polskim Sejmie informacji, czy nasze władze poprosiły USA o pomoc w polskim śledztwie. Tak się jednak nie stało. Zamiast tego, Antoni Macierewicz i Anna Fotyga, w towarzystwie młodego Kurtyki, pojechali złożyć donos na Federację Rosyjską.
